Jan Paweł II - zawsze w naszej pamięci
3 kwietnia w Gimnazjum nr 2 był dniem, w którym cała szkolna społeczno¶ć oddała hołd zmarłemu przed rokiem Ojcu ¦więtemu, Janowi Pawłowi II. O godzinie 9.00 w Ko¶ciele Podwyższenia Krzyża ¦więtego uczestniczyli¶my w uroczystej Mszy ¦więtej, podczas której modlili¶my się o rychł± beatyfikację naszego Papieża. Eucharystię sprawował ks. Robert Daszczuk. Przed uroczysto¶cią członkowie Koła Teatralnego wyrecytowali kilka wierszy Papieża - Polaka, przypomnieli Jego naukę i dokonania. W szkole zebrali¶my się też na uroczystym apelu, przygotowanym również przez Koło Teatralne. Rozważali¶my słowa Jana Pawła II, wspominali¶my.
"Wy jeste¶cie przyszło¶ci± ¶wiata!
Wy jeste¶cie nadziej± Ko¶cioła!
Wy jeste¶cie moj± nadziej±!"
Tak Ojciec ¶więty mówił do nas, młodych. To w nas widział przyszło¶ć, sens i cel. Wierzył, że nie zmarnujemy szansy i nie pozwolimy, by ogień naszej wiary osłabł. Jan Paweł II był autorytetem młodzieży, z któr± zawsze znajdował wspólny język i sprawiał, że młodzi ludzie towarzyszyli mu w licznych pielgrzymkach.
To do nas, młodzieży, Papież Polak mówił - "Nie lękajcie się".
To nam powtarzał - "Nie zatwardzajmy serc".
To nas uspokajał "Nie bójcie się tajemnicy Boskiej miło¶ci".
To nas prosił "Wypłyńcie na głębię".
Nie zawiedziemy, Ojcze ¦więty!
W sobotę, 2 kwietnia 2005 roku zostali¶my sierotami... miliony dzieci, jeden Ojciec... Taki smutek i żal mógł zrodzić się w naszych sercach tylko po utracie kogo¶ takiego jak Jan Paweł II. Pasterz, orędownik pokoju, Tata, Ojciec, Papa - każdy z nas nazywał Go innym imieniem, ale On zawsze był, jest i będzie dla nas jeden, jedyny i niepowtarzalny.
Ojcze ¦więty, dałe¶ nam nadzieję, która w nas trwać będzie wiecznie.
Dałe¶ nam wiarę i poczucie godno¶ci, godno¶ci człowieka.
Modlimy się za Ciebie tak, jak Ty modliłe¶ się w naszej intencji.
Oddając Ci nasze serca, wierzymy, że Twój trud, Twoje cierpienie to droga, która sami chcemy podążać.
Dziękujemy Ci za troskę, za rado¶ć i wiarę, którą napełniłe¶ nasze serca.
Ta wiara będzie trwać wiecznie.
S. Grochowska
|